Jeśli dotąd nowy Seat Tarraco nie zrobił na kimś wrażenia, to zapraszamy do jednego z najbliższych salonów Seata. Od niedawna można oglądać w nich największego z SUV-ów marki w wersji sportowej. Czym wyróżnią się nowy Seat Tarraco FR?
Największy z produkowanych kiedykolwiek Seatów uchodzi za jedno z najbardziej wszechstronnych aut. Wnętrze mogące pomieścić nawet siedmiu pasażerów, potężny bagażnik, wygoda limuzyny klasy wyższej i znakomite warunki trakcyjne godne najlepszych terenówek. Teraz Tarraco zapewnia także emocje niczym te panujące za kierownicą sportowego coupé. Do polskich salonów Seata trafiają bowiem Seaty Tarraco FR.
Co oznaczają dwie ostatnie literki w oznaczeniu modelu, fanom marki nie trzeba tłumaczyć. Wszystkich innym polecamy jazdę próbną jakimkolwiek modelem Seata z oznaczeniem FR. Podpowiemy tylko, że nie chodzi jedynie o sportowy wygląd auta. Sportowe będą również emocje i to zaraz po przekręceniu kluczyka w stacyjce.
Nie inaczej jest oczywiście również w przypadku Seata Tarraco FR. Przyjrzyjmy się mu bliżej.
Już na zewnątrz dostrzegamy pierwsze zmiany. Niby to znana wszystkim sylwetka mocarnego SUV-a, ale jednak jakby nieco odmieniona. I faktycznie. Wzrok przyciągają muskularne nadkola. Poszerzono je i Tarraco wygląda jakby zaczął intensywne treningi na siłowni. Ciekawym zabiegiem stylistycznym okazało się zamontowanie nowego tylnego spojlera. Nadaje on linii auta niespotykaną dynamikę. Wrażenie to potęgują dodatkowo aż 20-calowe obręcze kół z metali lekkich. Jak w każdym „FR” Seata uwagę zwracają także ciekawe detale. Subtelnie podkreślają one sportowe aspiracje auta. W Tarraco należą do nich między innymi listwy w progach drzwi, a także listwy boczne. Na nowo zaprojektowano także osłonę chłodnicy. Grill przybrał tym razem szarą barwę i to właśnie po nim w pierwszej kolejności rozpoznamy nowego Seata Tarraco FR.
Tylnej części auta charakteru dodają lampy. Teraz ciągną się one przez całą szerokość pokrywy bagażnika. Czy to element nowego DNA hiszpańskiego producenta? Najwyraźniej. Niedawno podobne rozwiązanie widzieliśmy podczas premiery nowego Seata Leona. Zabieg stylistyczny musiał fanom motoryzacji przypaść do gustu. Stąd prawdopodobnie jego obecność w nowym Seacie Tarraco FR.
Jeśli przybysz z południa Europy ma na grillu znak FR, to oznacza, że i pod maską musi być ciekawie. I faktycznie tak jest. Nowe Tarraco oferowane jest z jedynie dwoma jednostkami napędowymi. Możemy mieć silnik 2-litrowy lub… 2-litrowy. Pierwszy z nich to benzynowe TSI, natomiast drugi to diesel TDI. Obydwie jednostki oprócz identycznej pojemności zapewniają również identyczną moc. To aż 190 KM! Emocje przy wciskaniu pedału gazu gwarantowane, zwłaszcza że obydwa motory współpracują z bardzo precyzyjnymi i szybkimi automatycznymi skrzyniami biegów DSG. Tarraco FR dysponuje również bardzo przydatnym w trudnym terenie napędem na cztery koła.
Na koniec wnętrze nowego Seata Tarraco FR. Tapicerka z alkantary już po pierwszym kontakcie z jej miękką i przyjemną strukturą mówi nam, że mamy do czynienia z autem z górnej półki. Jednak nie tylko ona przykuwa wzrok. Bardzo rasowo wyglądają aluminiowe pedały i sportowe fotele. Nie zabrakło oczywiście przeszyć czerwoną nitką.
Wiele z udogodnień będzie miało wpływ nie tylko na charakter jazdy, ale i na jej komfort. Do naszych uszu dotrze nie tylko łagodny pomruk silnika, ale i czysty dźwięk z głośników systemu Bose. O odpowiednią temperaturę zadba automatyczna klimatyzacja wspomagana zimą np. poprzez podgrzewane fotele. Na tym oczywiście nie koniec. Nie można zapominać także o systemach mających wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Tarraco dysponuje między innymi aktywnym tempomatem, który potrafi czytać znaki ograniczeń prędkości i dostosowywać do nich prędkość. Auto oczywiście zwolni samo, jeśli pojawi się przed nim jadący wolniej pojazd lub pojawi się korek. System współpracuje także z asystentem pasa ruchu.