Czym jest i jakie ma prawa pojazd uprzywilejowany

15-07-2021 14:52

Pogotowie, straż pożarna i oczywiście policja. To najczęstsze odpowiedzi na pytanie, czym jest pojazd uprzywilejowany. Samochodów uprzywilejowanych jest jednak znacznie więcej, dlatego warto wiedzieć, jakie mają prawa ich kierowcy.

Robią dużo hałasu i błyskają światłami - taką definicję pojazdu uprzywilejowanego ma zakodowaną w świadomości niemal każdy kierowca. Ustawodawca jednak znacznie dokładniej opisuje, jaki pojazd może być uważany za uprzywilejowany, jak również to, z jakich praw może korzystać.

Jakie pojazdy uważane są za uprzywilejowane?

Niestety nie istnieje ogólna zasada, dzięki której można wydedukować, który pojazd może być uważany za uprzywilejowany. Istnieje jednak ich lista, która została zawarta w artykule 53. Prawa o Ruchu Drogowym.

Art. 53. Pojazdy uprzywilejowane

1.

Pojazdem uprzywilejowanym w ruchu drogowym może być pojazd samochodowy:

1)

jednostek ochrony przeciwpożarowej;

2)

zespołu ratownictwa medycznego;

3)

Policji;

4)

jednostki ratownictwa chemicznego;

5)

Straży Granicznej;

5a)

Biura Nadzoru Wewnętrznego;

6)

Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego;

7)

Agencji Wywiadu;

7a)

Centralnego Biura Antykorupcyjnego;

7b)

Służby Kontrwywiadu Wojskowego;

7c)

Służby Wywiadu Wojskowego;

8)

Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej;

9)

Służby Więziennej;

10)

Służby Ochrony Państwa;

(…)

straży gminnych (miejskich);

10d)

podmiotów uprawnionych do wykonywania zadań z zakresu ratownictwa górskiego;

10e)

Służby Parku Narodowego;

10f)

podmiotów uprawnionych do wykonywania zadań z zakresu ratownictwa wodnego;

10g)

Krajowej Administracji Skarbowej wykorzystywany przez Służbę Celno-Skarbową;

11)

Inspekcji Transportu Drogowego;

12)

jednostki niewymienionej w pkt 1-11, jeżeli jest używany w związku z ratowaniem życia lub zdrowia ludzkiego - na podstawie zezwolenia ministra właściwego do spraw wewnętrznych.

Powyższe pojazdy traktowane są jako uprzywilejowane. Jakie jednak prawa mają takie samochody i na co powinni uważać kierowcy, którzy na swej drodze natrafią na taki samochód?

Jakie przywileje mają pojazdy uprzywilejowane?

Zgodnie z kodeksem pojazdem uprzywilejowanym jest tylko ten, który wysyła niebieskie sygnały świetlne, a jednocześnie emituje sygnał dźwiękowy o zmiennym tonie. Samochody uprzywilejowane powinny też poruszać się z włączonymi światłami mijania lub drogowymi. Zatem radiowóz policyjny jadący z samym zapalonym kogutem, ale z wyłączoną syreną, w świetle prawa pojazdem uprzywilejowanym nie jest. Jednak, jeśli ten sam samochód zatrzyma się, pojazdem uprzywilejowanym już się stanie. Zgodnie z przepisami pojazd uprzywilejowany podczas postoju nie musi wysyłać sygnałów dźwiękowych, a jedynie świetlne.

Warto pamiętać o jeszcze jednej zasadzie, przypomnianej kilka lat temu podczas kolizji kolumny wiozącej premier rządu z samochodem cywilnym.

Przepisy dopuszczają, by jedynie pojazdy na początku oraz na końcu kolumny uprzywilejowanej wysyłały jednocześnie sygnały dźwiękowe i świetlne. Poruszające się we wnętrzu kolumny powinny mieć jedynie sygnał świetlny, co jak się okazuje na polskich drogach, nie zawsze ma miejsce. W takim przypadku sytuacja nieco komplikuje się, gdy kolumna jest długa. Skąd kierowcy mają wiedzieć, czy mają do czynienia z kolumną, czy jedynie z dwoma pojazdami uprzywilejowanymi i „cywilnymi” samochodami między nimi? Z tego powodu tak ważne jest, by wszystkie auta z kolumny uprzywilejowanej wysyłały sygnały świetlne.

Czy pojazd uprzywilejowany jest nietykalny?

Pojazd uprzywilejowany to taki, który może nie stosować się do niektórych przepisów. Warunkiem jest jednak zachowanie szczególnej ostrożności.

Przy jej zachowaniu kierowca auta uprzywilejowane może przekraczać dopuszczalną prędkość, wjeżdżać w ulice pod prąd i parkować w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Pojazdy uprzywilejowane mogą też ignorować czerwone światło przy wjeżdżaniu na skrzyżowanie czy nawet wyprzedzać na odcinkach dróg, na których obowiązuje zakaz wyprzedzania. Wszystko jednak przy zachowaniu szczególnej ostrożności.

Jeśli więc korzystając ze swych przywilejów kierowca auta z wyjącą syreną i migającym „kogutem” spowoduje wypadek w wyniku np. zbyt szybkiej jazdy, może zostać uznanym za winnego w wyniku niezachowania szczególnej ostrożności.

Nie jest więc tak, że to kierujący „cywilnym” samochodem zawsze uznawany jest, niejako z urzędu, za winnego kolizji z samochodem uprzywilejowanym.

Zwykli kierowcy, widząc samochód uprzywilejowany, powinni ułatwić mu przejazd, zwłaszcza poprzez usunięcie się z drogi lub nawet zatrzymanie się, jeśli tego wymagają okoliczności. W żadnym punkcie kodeksu nie ma jednak mowy o tym, że pojazd uprzywilejowany ma pierwszeństwo przejazdu.

Samochodów uprzywilejowanych nie trzeba się obawiać

To podstawowa zasada, która świetnie działa, jeśli kierowcy wiedzą, jak zareagować na pojawienie się samochodu uprzywilejowanego.
Gdy zobaczymy błyskające niebieskie światło oraz usłyszymy syrenę, bezwzględnie powinniśmy zachować wzmożoną ostrożność i obserwować ruch auta na sygnale. W żaden sposób nie możemy mu zatarasować drogi, ale też nie powinniśmy działać bez zastanowienia, ryzykując własne bezpieczeństwo. Nie zmienia to faktu, że podczas spotkania z pojazdem uprzywilejowanym kierowca auta „cywilnego” może zignorować czerwone światło, jeśli to ułatwi przejazd pojazdu na „bombach”.