Wczoraj i dziś ‒ 50 lat motoryzacji w liczbach

18-04-2019 09:22

Przez ostatnie 50 lat świat ewoluował pod każdym względem. Czarno-białe obrazy zastąpiła technologia ultra HD w rozdzielczości 4K, faksy ustąpiły miejsca aplikacjom, a streaming muzyki wyparł płyty winylowe. Jak natomiast wyglądał rozwój branży motoryzacyjnej? Przyjrzyjmy się niektórym liczbom, które dadzą nam wyobrażenie o tym, jak bardzo zmienił się ten przemysł.

Od ołówka i gumki po wirtualną rzeczywistość


Współczesne centra badawczo-rozwojowe pod żadnym względem nie przypominają tych z lat 60. i 70. XX wieku. Cyrkle, gumki i długie stoły robocze zasypane stosami rysunków to już przeżytek. Komfort pracy i poprawę jej efektywności zapewniają dzisiaj tablety, okulary VR i dotykowe ekrany. ‒ Dzięki wirtualnej rzeczywistości nasze projekty są tak dokładne, że tworzenie prototypów poszczególnych części samochodowych nie jest już konieczne ‒ wyjaśnia Manel Garcés, odpowiedzialny za procesy wizualizacji i projektowania cyfrowego w firmie SEAT.



Od 5 do 2 300 samochodów dziennie 

Kiedy w 1950 roku SEAT otworzył swoją pierwszą fabrykę w Zona Franca, dziennie produkowano tam zaledwie 5 samochodów. Obecnie zakład w Martorell wytwarza ponad 2 300 pojazdów w ciągu doby, co oznacza, że wyprodukowanie takiej samej liczby samochodów, co kiedyś, zajmuje dzisiaj jedynie 3 minuty. Ta ewolucja umożliwiła zmotoryzowanie całej Hiszpanii. W latach 50. na 1 000 mieszkańców przypadało 3,1 samochodu. Dzisiaj, na taką samą liczbę Hiszpanów, przypada 480 pojazdów. 

Od pracy ręcznej do ponad 2 000 robotów

W latach 60. i 70. samochody były malowane ręcznie, a o robotach mówiono jedynie w kategoriach science fiction. Dzisiaj w kabinie lakierniczej SEAT-a 84 roboty nakładają cienkie warstwy farby, a skaner najnowszej generacji sprawdza jakość powierzchni w ciągu zaledwie 43 sekund. Dodatkowo w fabryce w Martorell ponad 2 000 robotów w dziale produkcji karoserii oraz 125 autonomicznych maszyn na lini montażowej na co dzień współdziała z 7 000 pracownikami. 

Od pracy w 40-stopniowym upale do awatara biomechanicznego 

Brak klimatyzacji i skrajne temperatury, dochodzące w lecie do 40°C to warunki, w jakich pracowano w fabrykach pół wieku temu. Obecnie zakłady przemysłowe są wyposażone w odpowiednie systemy i urządzenia, które utrzymują stałą temperaturę w pomieszczeniach i wykorzystują najnowsze osiągnięcia z zakresu ergonomii, aby zapobiegać ewentualnym wypadkom. Jednym z nich jest funkcjonujący w Centrum Opieki Zdrowotnej i Rehabilitacji w Martorell awatar biomechaniczny, który dzięki możliwościom, jakie stwarza wirtualna rzeczywistość, symuluje ruchy pracowników i poprawia tym samym ergonomię stacji roboczych. 

Od Bogoty do Sydney 

W 1965 roku eksport samochodów SEAT-a był marginalny. Polegał jedynie na załadowaniu kilku samolotów pojazdami hiszpańskiej marki, a następnie rozładowaniu ich w Kolumbii. Dopiero od roku 1983, kiedy skomercjalizowano model Ronda w Holandii, sprzedaż za granicę  zaczęła rosnąć. W roku 2018 SEAT wyeksportował aż 379 440 pojazdów, czyli 80% z 474 300 aut wyprodukowanych w Martorell ‒ ustawione w linii jeden za drugim połączyłyby Barcelonę z Sydney.

Od 2-letniego okresu oczekiwania do 10 minut 

Sposób zakupu pojazdu również znacząco się zmienił. Kiedyś to dealerzy byli jedynymi pośrednikami marek samochodowych i tylko od nich Klienci mogli pozyskać jakiekolwiek informacje o interesujących ich modelach. Dzisiaj, przed wizytą w punkcie sprzedaży, 71% nabywców korzysta z informacji i opinii, które wyszukuje w Internecie. Ponadto, w połowie lat 60. czas oczekiwania na zamówionego SEAT-a 600 wynosił 2 lata. Obecnie, dzięki wprowadzonemu w Norwegii projektowi zakupów online, zakup samochodu marki SEAT zajmuje zaledwie 10 minut i ogranicza się do wykonania 5 kliknięć.