Oto 5 zasad korzystania z migaczy, które warto zapamiętać.
Przed każdym manewrem musimy mieć pewność, czy możemy go wykonać w bezpieczny sposób. Zawsze zaczynajmy od spojrzenia na boki i w lusterka boczne. Jeśli nasz ruch nie koliduje z żadnym innym pojazdem, włączmy kierunkowskaz z odpowiednim wyprzedzeniem, tak by inne samochody mogły zauważyć nasz zamiar. Pamiętajmy zarazem, że jeśli migacz będzie włączony zbyt długo, inni uczestnicy ruchu mogą nie zrozumieć, co i kiedy zamierzamy zrobić.
Kierunkowskaz nie oznacza pierwszeństwa
Gdy zmieniamy pas lub skręcamy w inną ulicę, mamy prawny obowiązek skorzystać z kierunkowskazu. Włączenie sygnału świetlnego nie oznacza jednak, że możemy rozpocząć manewr. Koniecznie zachowajmy zasady bezpieczeństwa ruchu i przepuśćmy pojazdy, które mają pierwszeństwo przejazdu przed nami.
Sygnalizuj każdy etap manewru
Nie wszyscy kierowcy pamiętają, by włączyć kierunkowskaz podczas kolejnych etapów manewru. Podczas wyprzedzania powinniśmy mieć włączony migacz aż do zakończenia manewru zmiany pasa ruchu, wyłączyć go podczas mijania wyprzedzanego auta, a następnie ponownie włączyć sygnał podczas powrotu na wcześniejszy pas.
Opuszczanie ronda
Nieużycie kierunkowskazu podczas przejazdu przez rondo może łatwo doprowadzić do kolizji lub nieprzyjemnych przytarć o inny pojazd. O ile więc nie musimy sygnalizować kierunku zjazdu przed wjazdem na rondo (formalnie wręcz uznawane jest to przez policję za błąd), o tyle koniecznie włączmy prawy migacz dostatecznie wcześnie przed swoim zjazdem, ale dopiero po minięciu poprzedniego. Na rondach z kilkoma pasami ruchów, np. rondach turbinowych, musimy także pamiętać o kierunkowskazie, jeśli chcemy zmienić pas.
Hamowanie to nie zawsze dobry powód
Przy gwałtownym hamowaniu podstawowym sygnałem świetlnym powinny być światła stop. W wielu nowoczesnych samochodach podczas takiego gwałtownego manewru światło hamowania zaczyna pulsować, ale również w starszych modelach można zamontować dodatkowe światło z taką funkcją. Policja dopuszcza jednak skorzystanie ze świateł awaryjnych, jeśli chcemy zasygnalizować innym uczestnikom drogi konieczność ograniczenia prędkości, np. z powodu zauważenia gęstej mgły na drodze.
Od fizycznych łopatek po dynamiczne światła LED
Za wynalazkiem kierunkowskazów stoi przedwojenna gwiazda filmowa, Florence Lawrence. Aktorka była prawdziwą miłośniczką samochodów, dysponującą pokaźną kolekcją najróżniejszych modeli. Nie ograniczała się do prowadzenia aut, lecz także zajmowała się ich naprawą i usprawnianiem. Wykorzystała swój kreatywny umysł by w 1914 roku zaprojektować ruchome łopatki wskazujące kierunek jazdy samochodu. Sto lat później w samochodach można znaleźć innowacyjną technologię LED, która pozwala na wskazanie kierunku ruchu dynamicznym sygnałem świetlnym.
– Technologia LED jest bardziej oszczędna i bezpieczniejsza w porównaniu do konwencjonalnych żarówek, które przez lata były standardem. Diody potrafią funkcjonować bezproblemowo przez cały okres użytkowania samochodu, bez konieczności wymiany – opisuje Magnolia Paredes, kierująca działem SEAT-a ds. rozwoju elektroniki, oświetlenia i testowania. – Dziś możemy zaprojektować takie sygnały świetlne, które obejmują również przestrzeń lusterek bocznych, co zupełnie zmienia sposób dostrzegania samochodu na drodze.
Diody zamontowane w nowych modelach, takich jak SEAT Leon w wersja Xcellence czy FR, mają moc nawet 900 lumenów, a dynamiczny sygnał kierunkowskazów stworzonych z 11 diod pozwala na jeszcze wyraźniejsze zaznaczenie, że kierowca zamierza wykonać manewr. Dzięki temu wszyscy uczestnicy ruchu mogą poczuć się na drodze bezpieczniej.